www.othersidepower.fora.pl

Katarzyna

A ja sześć ;P (teraz się będziemy chwalić ile kto ma xD)

Marentora

Przecież to tylko dyskusja, więc raczej mnie nie uraziłaś, więc spoko xD Ja już nie próbuję wymyślać niestworzonych historii o Tuo, chociaż co do tego dziecka to każdy nim jest. Nie ważne czy ktoś ma lat 5 czy 30, albo 50. Na zawsze pozostanie dzieckiem pomimo, że jest dorosłego wieku. A Anette jak mówię, na DPP mi nawet odpowiada, ale na żywo już nie. A to jest właśnie najgorsze, bo lepiej jak ktoś na żywo świetnie śpiewa, ale niestety według mnie w jej przypadku tak nie jest. A co do płyty to dla mnie zawsze to jest skrzynia pełna ludzkich uczuć.

Katarzyna

W studiu to każdy umie śpiewać i dopiero na żywo wszystko wychodzi Wink

A Anette popisuje nie daje. Nie powiem, poprawiła się od pierwszego koncertu i to dużo. Oby było tylko lepiej Wink

Tak, dzieckiem jest każdy, ale z tym "dzieckiem" chodziło mi o tą niewinność, bezbronność, tchórzostwo itd. Myślę, że Tuomas powinien się wziąść w garść, a nie wciąż być taki mroczny i zamknięty w sobie Rolling Eyes

No, ale ma taki sposób bycia, to co mi tam do niego. Oby tylko tworzył tak genialną muzykę jak kiedyś i wciąż był artystą Smile

amaranth06

Na początku nie lubiłam Anette, nie mogłam słuchać utworów wykonywanych przez nią na żywo, a w szczególności utworów z poprzednich płyt, lecz z czasem ją polubiłam, przyzwyczaiłam się do jej głosu. Anette na początku, w 2007 strasznie fałszowała wykonując starsze utwory teraz idzie jej coraz lepiej ze śpiewaniem na żywo. Ale nie przeboleje tego jak ona się ubiera, czasami włoży coś ładnego, ale różowa korona czy różowe uszy to przesada.

Tarja564

Ja do jej osobowości nic nie mam. Ale żeby czasem lepiej się ubrała i żeby nie przeinaczała tak tych utworów!!!!!!!! Np. na koncercie Lowlands 2008 to każdy utwór przeinaczyła i tylko chłopaki dobrze grali. Każdy wyraz jak mogła to przeciągnęła. Jak chciałam porównać koncert End of an era z koncertem Lowlands 2008 to uważam ży Tarja dodawała Nightwishowi magii ale bez nie to nie Nightwish. Lepszym rozwiązaniem by było gdyby Marco te utwory co dałby rade zaśpiewać to mogliby zostawić go samego. (Takie jest moje zdanie)

Niklas

Marentora

Czy Ty wiesz co piszesz, bo mi się wydaje, że tego zespołu za bardzo nie znasz po tej wypowiedzi.

amaranth06

Anette nie śpiewa tak jak Tarja. Więc jej wykonania są znacznie inne.

A co do Marco... A Tarot? Northern Kings? Przecież jest tam wokalistą. Jest przede wszystkim basistą Nightwish, ale ma też inne zespoły, w Tarocie przecież jest wokalistą od dobrych 20 lat. Northern Kings, może nie jest jedynym wokalistą, ale są piosenki, które wykonuje tylko on.

Jednak głównym wokalistą Nightwish raczej nie mógłby zostać. Większość utworów Nightwish dziwnie brzmiałyby w wykonaniu mężczyzny.

Niklas

amaranth06

Nie zgodzę się z Tobą, że Marco ma pospolity głos, bo tak nie jest.

Wiem, że Tuomas raczej nie zrobił z Marco głównego wokalisty, ale nie wiemy co on myśli, nie jesteśmy nim.

Niklas

Patollus

Nie jestem jakimś szczególnym fanem NW ale jej wokal to kompletna klapa Wink

. A i wygląda jak kobieta lekkich obyczajów , a Tarja naprawdę miała klasę.

SleepingSun

Zgodzę się z powyższym . Wygląd Anette mnie po prostu dobija. Umieram, jak widzę jej zdjęcia. Bynajmniej, nie z zachwytu. (Tak nawiasem, to wyobrażacie sobie, że w chwili swojej śmierci, ostatnie co widzicie to nowa kiecka Nettie? ;d) I bardzo podoba mi się Twoje określenie, Patollus ;d "Kobieta lekkich obyczajów". Sama nazywam Anette bardziej dosadnie.
A śpiew? Coraz lepszy. Ale nie do Nightwish'a. Po prostu mi nie pasuje. A nieskromnie twierdząc, mam trochę doświadczenia (jak na mój młody wiek ;d) z ocenianiem, kto się do śpiewu klasycznego nadaje, a kto nie. ;p

Katarzyna

Lol. A kto każe śpiewać Anecie klasycznym śpiewem? Rolling Eyes

Właśnie o to chodzi, że nikt. Śpiewa tym swoim (przepraszam za użycie tego wyrazu xD) "słitaśnym" głosikiem, a ludzie się cieszą Wink

No, niektórzy.

Marentora

Niestety wiele ludzi teraz ten zespół przez Anette traktuje jako zespół rockowy. Pamiętam jak kilka miesięcy temu zobaczyłam na wikipedii o Dark Passion Play, że to gatunek "pop-metal" jest! Nie potrafię wyrazić nawet swojej wściekłości z chwili kiedy przeczytałam te bzdury. Ale przez Anette jest tam za wiele zamieszania i różnych "nienormalnych" sytuacji. Jak na przykład: w Australii na koncercie Tuo zagrał tą przygrywkę przy "Sacrament The Wilderness" i Anette sobie tańcowała, robiła dziwne miny i coś w stylu kręcenia kołowrotka... No co to ma być? Czy to miało się podobać fanom? Może to ich rozbawiło i wydawało się niby "fajne", ale jak dla mnie to totalna porażka. Cały czas się zastanawiam co ta kobieta tam jeszcze robi.